Kierunki zmian w prawodawstwie

5/5 - (1 vote)

praca magisterska z zakresu prawa autorskiego

Obecnie w obrębie państw Unii Europejskiej możemy zaobserwować proces dostosowywania krajowych przepisów prawnoautorskich do wymagań dyrektywy[1] nr 2001/29/WE w sprawie harmonizacji niektórych aspektów prawa autorskiego i praw pokrewnych w społeczeństwie informacyjnym.

Z punktu widzenia poruszanej problematyki, zakresem naszego zainteresowania objęty będzie szczególnie art. 6 tej dyrektywy, zatytułowany „Obowiązki w odniesieniu do środków technicznych”, dotyczący ochrony zabezpieczeń utworów chronionych prawem autorskim i prawami pokrewnymi. W ust. 1 zobowiązuje on państwa członkowskie do zapewnienia ochrony prawnej przed omijaniem skutecznych środków technicznych przez osobę świadomą celu swego działania, lub która, na podstawie okoliczności konkretnej sytuacji, powinna tego celu być świadoma. Dodatkowo ust. 2 wprowadza ochronę przed wszelkimi czynnościami takimi jak produkcja, import, rozpowszechnianie czy sprzedaż, mającymi za przedmiot urządzenia komercyjne, produkty lub elementy składowe czy świadczenia usług, które:

  • są promowane lub reklamowane jako służące obchodzeniu zabezpieczeń,
  • inne ich zastosowanie (nie związane z obchodzeniem ) jest ograniczone lub
  • zostały zaprojektowane, produkowane, dostosowane lub realizowane w celu umożliwienia lub ułatwienia omijania skutecznych środków technicznych.

Jak zauważa A. Matlak[2], szerokie ujęcie zawartych w art. 6 postanowień[3] i ich ewentualne rygorystyczne stosowanie mogłoby spowodować istotne ograniczenie dostępu do utworów i przedmiotów praw pokrewnych. Dlatego też, po burzliwej dyskusji zdecydowano się uzupełnić treść art. 6 o ustęp 4, obligujący państwa członkowskie, w przypadku braku środków dobrowolnie podjętych przez właścicieli praw autorskich, do podjęcia stosownych działań w celu zapewnienia beneficjentom, wymienionych w dyrektywie wyjątków i ograniczeń, możliwości korzystania z nich, pod warunkiem posiadania legalnego dostępu do chronionego utworu lub przedmiotu objętego ochroną. Dyrektywa dodatkowo uzależnia zastosowanie przez państwo opisanych powyżej środków, w stosunku do beneficjentów dozwolonego użytku prywatnego, od wcześniejszego umożliwienia, przez właścicieli praw autorskich, rozpowszechnienia utworów do użytku osobistego, w stopniu koniecznym do skorzystania z danego wyjątku lub ograniczenia oraz zgodnie z postanowieniami art. 5 ust 2 lit. b) i ust. 5 tejże dyrektywy.

Zdaniem A. Matlaka: „przepis art. 6 ust. 4 omawianej dyrektywy daje przede wszystkim możliwość stworzenia odpowiednich regulacji prawnych mających na celu złagodzenie skutków ochrony „zabezpieczeń technicznych”, szczególnie w sytuacjach gdy podmioty uprawnione w sposób nieuzasadniony uniemożliwiają do nich dostęp osobom zainteresowanym. Z uwagi na ogólność sformułowań występujących w hipotezie omawianego postanowienia można przy tym przyjąć, że państwom członkowskim przyznano w tym zakresie daleko idącą swobodę zarówno co do charakteru prawnego podejmowanych działań, jak i ich szczegółowego zakresu.”[4].

Na gruncie obowiązującej ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych postanowienia korespondujące z treścią art. 6 dyrektywy znalazły unormowanie w ust. 3 art. 79 upapp, który do ochrony „technicznych zabezpieczeń przed dostępem, zwielokrotnieniem lub rozpowszechnianiem utworu”[5] nakazuje stosować zawarte w ust 1 art. 79 postanowienia odnoszące się do ochrony autorskich praw majątkowych. W obecnym brzmieniu tego przepisu działania polegające na „obchodzeniu” lub „łamaniu” zabezpieczeń są zabronione tylko wtedy, gdy mają na celu bezprawne korzystanie z utworu. Komentatorzy są przekonani, iż tak zredagowany przepis nie ogranicza uprawnień użytkownika utworu przysługujących mu na podstawie przepisów o dozwolonym użytku.

Zdaniem J.Barty i R. Markiewicza, dzięki takiemu rozwiązaniu „dochodzi do rozszerzenia autorskoprawnej ochrony, bez zakłócenia jednak swobód eksploatacyjnych, dozwolonych przez ustawę”[6]. Takie same stanowisko reprezentuje W. Machała: „jest bezsporne, że ochrona zabezpieczeń technicznych wynikająca z art. 79 ust. 3 nie może ingerować w sferę zagwarantowanego przepisami upaap prawa dozwolonego użytku. Nawet przy obostrzeniach, wynikających z art. 35 ustawy, uprawnionym trudno będzie wykazać, że działanie użytkowników (opierające się na licencjach przewidzianych w art. 23-33) charakteryzowało przekroczenie granic tych licencji, a zatem były bezprawne.” Tworząc taką konstrukcję, ustawodawca skorzystał ze swoich uprawnień, jakich udziela mu w tym względzie art. 6 ust. 4 dyrektywa 2001/29/WE.

Należy zwrócić uwagę również na fakt, jak piszą J.Barta, R. Markiewicz, że: „ art. 79 ust. 3 odnosi się jedynie do określonych działań (usuwanie, obchodzenie zabezpieczeń technicznych) natomiast nie dotyczy produkcji, rozpowszechniania oraz posiadania środków (w tym programów komputerowych) przeznaczonych czy używanych do takich działań. Z punktu widzenia (cywilnego ) prawa autorskiego ich produkcja, sprzedaż, posiadanie oraz obrót nimi jest w zasadzie dozwolony)”[7].

W ramach dostosowywania polskiego prawa autorskiego do wymagań płynących z dyrektyw Unii Europejskiej, w opublikowanym 25 kwietnia 2006 roku, przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, projekcie nowelizacji ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych znalazły się przepisy dotyczące implementacji dyrektywy nr 2001/29/WE w zakresie ochrony technicznych zabezpieczeń oraz informacji służących zarządzaniu prawami autorskimi.

Niestety wprowadzone zmiany podporządkowane są jedynie interesom twórców i podmiotów praw pokrewnych. Uprawnienia użytkowników, korzystających z utworów zostały bardzo ograniczone. Zgodnie z proponowanym brzmieniem nowego art. 791, podlegać oni będą odpowiedzialności takiej jak za naruszenie autorskich praw majątkowych, w każdym przypadku zawinionej próby obejścia technicznych zabezpieczeń utworów. Dla powstania odpowiedzialności bez znaczenia pozostanie cel, jakim kierowała się osoba dokonująca opisanych w hipotezie tego przepisu działań. Nowa regulacja postawi wiele osób, korzystających z legalnych utworów, przed wyborem pomiędzy rezygnacją z dobrodziejstw dozwolonego użytku prywatnego, a złamaniem prawa i narażeniem się na odpowiedzialność prawną.

Co prawda ustawodawca w ust. 3. proponowanego artykułu nakłada na uprawnione podmioty, stosujące skuteczne techniczne zabezpieczenia, obowiązek udostępnienia osobie korzystającej z utworu w ramach dozwolonego użytku prywatnego, niezbędnych środków technicznych umożliwiających sporządzenie pojedynczych egzemplarzy utworu, o ile osoba ta posiadać będzie zgodny z prawem dostęp do utworu. Ale jednocześnie ustawodawca zezwala uprawnionym na arbitralne ustalanie liczby zwielokrotnień egzemplarza utworu, których osoba korzystająca będzie mogła dokonać przy użyciu tych środków. W praktyce wydawcy chronionych prawem autorskim treści będą mogli ograniczyć liczbę ich kopii, jakie użytkownik w ramach dozwolonego użytku może wykonać, do jednej. Wprowadzenie takiej regulacji może doprowadzić do sytuacji, w której przepisy o dozwolonym użytku staną się martwą literą. Trudno zaakceptować fakt, iż tak naprawdę to wydawcy będą decydować, jakie działanie mieścić się będzie a jakie nie, w granicach dozwolonego użytku.

Można łatwo przewidzieć, iż podmioty uprawnione, mając na uwadze głównie swoje interesy ekonomiczne, limit kopii ustalać będą na minimalnym poziomie. Ponad to, ustawodawca pozbawił użytkowników, legalnie eksploatujących utwory, możliwości obrony swych uprawnień przed sądem, uznając iż prawo do indywidualnego dochodzenia uprawnień z tytułu dozwolonego użytku prywatnego na drodze sądowej byłoby niemożliwe do zastosowania w praktyce[8]. Pogląd, iż interesy użytkowników będą wystarczająco chronione przez obowiązek umożliwienia im dokonania przynajmniej jednej kopii, uważam za nieakceptowalny. Istnieje duże prawdopodobieństwo, iż przepisy te stworzą pewną fikcję prawną – przecież za jedną z podstawowych ratio legisdozwolonego użytku prywatnego uznaje się techniczną niemożność kontroli nad korzystaniem z utworów w zaciszu domowym.

Nowe i określone przez ustawę skutecznymi[9]zabezpieczenia, nie dają możliwości monitorowania na bieżąco sposobu korzystania z utworów. Choć patrząc na kierunek zmian w prawodawstwie, można się spodziewać, iż podmioty uprawnione w niedalekiej przyszłości będą optować za wprowadzeniem i objęciem ochroną prawną środków, które wkraczałyby w sferę naszej prywatności, oczywiście „jedynie” w celu zapewnienia „skutecznej” ochrony słusznym interesom twórców[10].

Wokół omawianego projektu wybuchła dyskusja, w której nie brak krytycznych głosów, podmiotów reprezentujących różne środowiska, pod adresem zaproponowanych rozwiązań. Negatywnie należy ocenić fakt, iż na liście organizacji z którymi zostały przeprowadzone konsultacje społeczne, zabrakło tych reprezentujących interesy konsumentów[11]. Dlatego chciałbym w tym miejscu przedstawić kilka stanowisk odnoszących się do projektu Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

Internet Society Poland (ISOC), w swym stanowisku, zarzuca nowelizacji, iż przyjęte w niej zmiany „uwzględniają jedynie interesy globalnych koncernów medialnych a nie polskiej gospodarki i polskiego społeczeństwa.(…)Zaproponowany system obostrzeń w dostępie do treści praktycznie eliminuje ustawowe prawa wynikające z przepisów o dozwolonym użytku, takie jak prawo cytatu czy prawa do korzystania z utworów na podstawie innych licencji ustawowych. Forsowana w projekcie koncepcja grozi zawłaszczeniem publicznej przestrzeni kultury i utrudnieniem dostępu do dziedzictwa narodowego”[12]. Zarząd ISOC zwraca również uwagę na nieprecyzyjność postanowień dotyczących odpowiedzialności karnej: „Planowana nowelizacja wprowadza jednocześnie pakiet nieprecyzyjnych przepisów karnych, których brzmienie odbiega znacząco od standardów demokratycznego państwa prawa. Standardy te wymagają, by przepisy karne jasno określały czyny zabronione pod groźbą kary, jednak zaproponowane w projekcie nowelizacji brzmienia przepisów doprowadzą do penalizacji posiadania każdego komputera, drukarki i dowolnego oprogramowania, pozostawiając ocenę czy są one narzędziami lub komponentami „służącymi do obejścia skutecznych technicznych zabezpieczeń” uznaniu organów ścigania. Niejasności językowe, zwłaszcza w sferze prawa karnego, są zagrożeniem dla podstawowych praw człowieka.”[13]


[1]    Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady nr 2001/29/WE z dnia 22 maja 2001 r. w sprawie harmonizacji niektórych aspektów prawa autorskiego i praw pokrewnych w społeczeństwie informacyjnym.

[2]    A. Matlak, Prawo autorskie w europejskim prawie wspólnotowym, ZNUJ nr 79, Kraków 2002, s. 285.

[3]      Takich jak „środki techniczne” za które dyrektywy nr 2001/29/WE uznaje „wszystkie technologie, urządzenia lub części składowe, które przy normalnym funkcjonowaniu są przeznaczone do powstrzymania lub ograniczenia utworów/dzieł lub innych przedmiotów objętych ochroną, które nie otrzymały zezwolenia przez osobę będącą właścicielem praw autorskich lub prawa pokrewnego prawu autorskiemu przewidzianemu przez ustawę lub prawa sui generis przewidzianego w rozdziale III dyrektywy 96/9/WE”.

[4]    A. Matalak, op. cit, s. 287.

[5]     Art. 73 ust. 3 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych z dnia 4 lutego 1994 r. (Dz. U. Nr 24, poz.83).

[6]     J. Barta, R. Markiewicz, Ochrona praw majątkowych [w:] J. Barta (red.) i inni., Komentarz do ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, Kraków 2005, s. 613.

[7]     J. Barta, R. Markiewicz, Prawo autorskie w społeczeństwie informacyjnym, [w:] J.Barta (red.) i inni, System prawa prywatnego. Tom 13 – Prawo autorskie, Warszawa 2002, s. 754.

[8]     Zob. uzasadnienie do projektu ustawy z dnia 25 kwietnia 2006 r. o zmianie ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz o zmianie innych ustaw.

[9]     Choć jak widać nazbyt skuteczne nie są, skoro prawodawca przewiduje odpowiedzialność prawną za ich obejście.

[10]    Szerzej na ten temat pisze Julie. E. Cohen, DRM and Privacy,[w:] 18 Berkeley Tech. L.J. 575, 2003 r. (praca dostępna pod adresem: law.georgetown.edu/faculty/jec/drmandprivacy.pdf).

[11]    Co podkreśla w swoim stanowisku dotyczącym omawianego projektu prezes UOKiK, zob. Stanowisko prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów do przygotowanego przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego projektu ustawy o zmianie ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz niektórych innych ustaw, s. 3.

[12]     Uchwała Zarządu ISOC Polska nr 12/2006 z 7 maja 2006 – Stanowisko ISOC Polska w sprawie opracowanego przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego projektu ustawy o zmianie ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz o zmianie innych ustaw w wersji z dnia 25 kwietnia 2006 roku. (treść uchwały dostępna pod adresem: isoc.org.pl/node/102).

[13]  Ibidem.