Uprawnienia kontrolne Prezesa URE

5/5 - (1 vote)

praca magisterska z administracji

Prezes URE jako organ koncesyjny jest uprawniony do kontroli działalności przedsiębiorcy na podstawie przepisu art.21 Prawo działalności gospodarczej, który znajduje w związku z art.50 Ustawy Prawo energetyczne odpowiednie zastosowanie. Jest to odesłanie o tyle istotne, że ustawa Prawo energetyczne nie określa uprawnień Prezesa URE w zakresie kontrolowania koncesjonowanych przedsiębiorstw energetycznych (w tym ciepłowniczych). W związku z tym Prezes URE może wykorzystywać uprawnienia kontrolne przyznane na podstawie art.21 Ustawy Prawo działalności gospodarczej do wejścia na teren przedsiębiorstwa energetycznego oraz zapoznawania się na miejscu z dokumentami tego przedsiębiorstwa[1].

W sprawach objętych koncesją, Prezes URE może żądać od przedsiębiorstwa informacji dotyczących ich działalności z zachowaniem przepisów o ochronie tajemnicy państwowej i handlowej.[2] Przedsiębiorca może odmówić udzielenia informacji, jeśli stanowi ona tajemnicę państwową, gdyż podstawą jest przepis ustawowy[3].

W przypadku tajemnicy handlowej sprawa nie jest jednoznaczna, gdyż nie ma ogólnych regulacji ustawowych o tej problematyce. Wydaje się, iż w przypadku ujawnienia informacji będących tajemnicą handlową przez Prezesa URE, ponosi on odpowiedzialność cywilną na podstawie ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji.[4]

Postępowanie kontrolne jest w praktyce prowadzone przez upoważnionych pracowników urzędu URE lub właściwy oddział terenowy URE, a także powierzane innym organom administracji wyspecjalizowanym w kontroli danego rodzaju działalności[5], z reguły różnego rodzaju inspekcjom, w drodze porozumienia administracyjnego, swoistej umowy prawa publicznego.[6] Należy podkreślić, iż art.21 ust.6 Prawa działalności gospodarczej jednoznacznie stwierdza o możliwości zlecenia kontroli innemu organowi administracji. Niemożliwe jest więc zlecenie dokonania takich czynności jednostkom organizacyjnym nie będącym organami państwowymi, chociażby posiadały stosowne w tym zakresie kwalifikacje.


[1] I. Muszyński, Ustawa Prawo energetyczne, ABC, Warszawa 2000 r. str.139.

[2] art.28 Prawa Energetycznego

[3] ustawa z dnia 22 stycznia 1999 r. o ochronie informacji niejawnych Dz.U. Nr 11 poz.95 z późn.zm)

[4] ustawa z dnia 16 kwietnia 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji (Dz.U. Nr 47 poz.211 z późn.zm.)

[5] art.21 ust.6 Prawa działalności gospodarczej

[6] M. Waligórski Nowe prawo działalności gospodarczej, Poznań, 2001 r. str.246

Użytek publiczny

5/5 - (1 vote)

Wstęp

Pojęcie „użytek publiczny” odgrywa kluczową rolę w prawie cywilnym, autorskim, administracyjnym oraz wielu innych dziedzinach prawa. Jest ono ściśle powiązane z funkcjonowaniem państwa, jednostek samorządu terytorialnego oraz innych podmiotów wykonujących zadania publiczne. Użytek publiczny oznacza takie korzystanie z pewnych dóbr lub zasobów, które ma na celu zaspokajanie potrzeb społeczności lokalnej, społeczeństwa jako całości lub określonej grupy obywateli. Przez to pojęcie rozumie się zarówno działania polegające na udostępnianiu zasobów, jak i wykorzystywaniu ich w interesie publicznym.

Użytek publiczny to pojęcie stosowane w różnych dziedzinach prawa, oznaczające działania lub korzystanie z określonych dóbr, które służą interesom ogółu społeczeństwa. W kontekście prawa autorskiego, oznacza możliwość korzystania z chronionych utworów bez zgody twórcy, jeśli spełnione są określone warunki przewidziane w przepisach, takich jak ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych.

Jednym z kluczowych elementów użytku publicznego jest dozwolony użytek, który pozwala instytucjom publicznym, takim jak biblioteki, szkoły czy muzea, na udostępnianie chronionych treści w celach edukacyjnych, naukowych lub kulturalnych. Dotyczy to na przykład cytowania fragmentów dzieł w publikacjach naukowych, wykorzystania utworów w ramach edukacji czy digitalizacji zbiorów na potrzeby archiwizacji.

W praktyce istotne znaczenie ma także użytek prywatny, który odnosi się do korzystania z chronionych treści przez jednostki w ramach ich osobistych potrzeb, bez rozpowszechniania ich na szerszą skalę. Natomiast użytek publiczny odnosi się do sytuacji, w których korzystanie z dzieła ma na celu realizację celów ogólnospołecznych, takich jak edukacja czy ochrona dziedzictwa kulturowego.

W szerszym znaczeniu, termin użytek publiczny bywa też stosowany w kontekście infrastruktury i przestrzeni publicznej, obejmując działania mające na celu udostępnianie zasobów społecznych, takich jak drogi, parki czy instytucje publiczne, w sposób otwarty i dostępny dla każdego. Działania te są regulowane przez przepisy prawa administracyjnego i mają na celu zapewnienie równego dostępu do dóbr wspólnych.

Regulacje dotyczące użytku publicznego mają na celu pogodzenie interesów twórców, właścicieli praw oraz społeczeństwa, przy jednoczesnym zachowaniu równowagi między ochroną dóbr intelektualnych a potrzebami publicznymi.

W polskim porządku prawnym użytek publiczny znajduje swoje odzwierciedlenie w licznych regulacjach, w tym w przepisach dotyczących prawa autorskiego, nieruchomości, ochrony środowiska oraz zarządzania majątkiem publicznym. W kontekście prawnym jest to pojęcie wieloaspektowe, które różni się w zależności od konkretnej dziedziny prawa, w której jest stosowane.

Ustawodawca nie wprowadza podziału dozwolonego użytku na publiczny i prywatny. Zrobiła to doktryna, a wynika to m.in. z odmiennych uregulowań dotyczących obu form. Jak już wcześniej zasygnalizowano w tej pracy, głównym kryterium rozróżnienia jest cel, w którym utwór ma zostać wykorzystany. Poza tym należy wziąć pod uwagę zakres podmiotowy, ponieważ użytek publiczny jest kierowany do szerszego kręgu odbiorców, ograniczanego jednak stosownie do danego uprawnienia.

Oba rodzaje korzystania mają jednak wiele cech wspólnych, jak choćby zastosowanie do nich przepisów art. 34 i 35 upap. Oba niejako są „kompromisem społecznym”, który umożliwia szersze korzystanie z utworów, traktujemy je jako wyjątek od wspomnianego przepisu art. 17 upap, dotyczą też tylko utworów już rozpowszechnionych, zatem udostępnionych publicznie za zgodą twórcy[1].

Dozwolony użytek publiczny ma teoretycznie nieograniczony zasięg podmiotów, czego odmówić trzeba użytkowi osobistemu. Dla przykładu można wskazać choćby prawo cytatu (art. 29) czy publiczne wykonywanie utworów podczas ceremonii (art. 31). Poza tym omawiany cel ma być skonkretyzowany, nie może być dowolny. Cele można zasadniczo podzielić na: kulturalne, naukowe, badawcze, dydaktyczne i informacyjne.

O ile coraz popularniejsze są postulaty ograniczenia lub nawet wyeliminowania dozwolonego użytku osobistego, to w przypadku użytku publicznego panuje społeczna zgoda na korzystanie z niego a głosy krytyczne są nieliczne. Bez wątpienia jest to jeden z bodźców dla postępu społeczeństwa i rozwoju na wszelakich gruntach.

Pojęcie użytku publicznego

W ogólnym rozumieniu użytek publiczny oznacza korzystanie z dóbr lub zasobów w sposób, który służy interesowi publicznemu. Może to obejmować zarówno działania podejmowane przez instytucje państwowe i samorządowe, jak i inicjatywy obywatelskie, organizacje pozarządowe oraz inne podmioty działające na rzecz społeczności.

W kontekście prawa cywilnego użytek publiczny może odnosić się do sposobu korzystania z nieruchomości, infrastruktury, terenów zielonych, a także budynków publicznych. Natomiast w prawie autorskim pojęcie to ma szczególne znaczenie w związku z tzw. dozwolonym użytkiem publicznym, który umożliwia korzystanie z utworów chronionych prawem autorskim w określonych przypadkach bez konieczności uzyskiwania zgody autora.

Użytek publiczny w prawie autorskim

Jednym z najważniejszych aspektów użytku publicznego jest jego rola w prawie autorskim. W Polsce zasady dotyczące dozwolonego użytku publicznego są uregulowane w ustawie z dnia 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Dozwolony użytek publiczny pozwala na wykorzystywanie utworów chronionych prawem autorskim bez zgody twórcy, pod warunkiem spełnienia określonych przesłanek i w określonym zakresie.

Zgodnie z przepisami ustawy, dozwolony użytek publiczny obejmuje m.in.:

  1. Korzystanie z utworów w celach edukacyjnych i naukowych – Na przykład szkoły, uczelnie i instytucje badawcze mogą wykorzystywać chronione utwory w ramach prowadzenia zajęć dydaktycznych czy badań naukowych, bez konieczności uzyskiwania zgody autora.
  2. Korzystanie z utworów w celach informacyjnych – Media mają prawo do wykorzystywania fragmentów utworów w celu informowania społeczeństwa o aktualnych wydarzeniach, co jest szczególnie istotne dla prasy, radia i telewizji.
  3. Cytowanie utworów w pracach naukowych, publicystycznych czy krytycznych – Cytowanie jest dozwolone, o ile nie przekracza uzasadnionego zakresu oraz służy celom analizy, wyjaśniania czy krytyki.
  4. Korzystanie z utworów przez osoby niepełnosprawne – Przepisy prawa autorskiego zezwalają na kopiowanie utworów na potrzeby osób z niepełnosprawnościami w sposób dostosowany do ich potrzeb, np. tłumaczenie na język Braille’a.

Celem tych regulacji jest z jednej strony ochrona interesów twórców, a z drugiej – zapewnienie dostępu do kultury, wiedzy i informacji szerokiemu gronu odbiorców. Dzięki temu prawo autorskie pozostaje w równowadze pomiędzy interesem publicznym a ochroną praw twórców.

Użytek publiczny w prawie nieruchomości

Kolejnym istotnym kontekstem użytku publicznego jest prawo nieruchomości. Zgodnie z przepisami ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 roku o gospodarce nieruchomościami, pojęcie użytku publicznego obejmuje m.in.:

  • budowę i utrzymanie dróg publicznych, mostów, tuneli oraz innych obiektów infrastruktury transportowej,
  • budowę oraz utrzymanie infrastruktury wodociągowej, kanalizacyjnej i energetycznej,
  • ochronę środowiska, w tym rezerwaty przyrody, parki narodowe oraz inne obszary chronione,
  • działania związane z obronnością kraju, takie jak budowa obiektów wojskowych.

W kontekście nieruchomości użytek publiczny może uzasadniać wywłaszczenie właściciela nieruchomości na cele publiczne, pod warunkiem, że jest to niezbędne i uzasadnione z punktu widzenia interesu publicznego. Procedura wywłaszczenia jest ściśle regulowana przepisami prawa, a właścicielowi przysługuje odpowiednie odszkodowanie.

Użytek publiczny w kontekście ochrony środowiska

Ochrona środowiska stanowi kolejny obszar, w którym użytek publiczny odgrywa kluczową rolę. Przepisy prawa ochrony środowiska nakładają na organy administracji publicznej obowiązek zarządzania zasobami naturalnymi w sposób zrównoważony i uwzględniający interes publiczny. W praktyce oznacza to, że korzystanie z zasobów środowiska, takich jak wody, lasy czy tereny zielone, musi być zorganizowane w taki sposób, aby służyło obecnym i przyszłym pokoleniom.

Jednym z przykładów użytku publicznego w tej dziedzinie jest tworzenie i zarządzanie parkami narodowymi oraz rezerwatami przyrody, które mają na celu ochronę różnorodności biologicznej oraz zapewnienie dostępu społeczeństwa do terenów o wysokiej wartości przyrodniczej.

Znaczenie użytku publicznego dla społeczeństwa

Użytek publiczny odgrywa istotną rolę w zapewnieniu równowagi pomiędzy interesami prywatnymi a dobrem wspólnym. Przepisy dotyczące użytku publicznego mają na celu ochronę interesu społecznego, zaspokajanie potrzeb wspólnot lokalnych oraz promowanie zrównoważonego rozwoju. Dzięki regulacjom dotyczącym użytku publicznego możliwe jest efektywne zarządzanie zasobami, ochrona środowiska oraz wspieranie dostępu do dóbr kultury i nauki.

Wnioski

Pojęcie użytku publicznego jest nieodłącznym elementem funkcjonowania nowoczesnego państwa i społeczeństwa. Obejmuje ono szeroki zakres działań, które służą zaspokajaniu potrzeb obywateli oraz wspieraniu dobra wspólnego. W kontekście prawa autorskiego, nieruchomości oraz ochrony środowiska, przepisy dotyczące użytku publicznego zapewniają odpowiednią ochronę interesu społecznego, jednocześnie uwzględniając potrzeby jednostek.

W przyszłości można spodziewać się dalszego rozwoju regulacji związanych z użytkiem publicznym, zwłaszcza w kontekście rosnącej potrzeby ochrony zasobów naturalnych oraz zwiększania dostępu do dóbr kultury i edukacji.


[1] J. Barta, R. Markiewicz, Prawo autorskie i prawa pokrewne, Warszawa, Kraków 2007, s. 61.

Wprowadzenie w błąd

5/5 - (1 vote)

Dla zrozumienia terminu „reklamy wprowadzającej w błąd” pomocne wydaje się sięgnięcie do instytucji zbliżonych, tj. pojęcia „błędu” występującego na gruncie szeroko rozumianych postanowień prawa cywilnego.[1] [2] [3] [4]

Na gruncie kodeksu cywilnego przez termin „błąd” powszechnie rozumie się mylne wyobrażenie o rzeczywistym stanie rzeczy lub brak takiego wyobrażenia.

Stanowi on wprawdzie wadę samego oświadczenia woli, przeważnie jednak powstaje już na etapie podejmowania decyzji. W prawi cywilnym wystąpienie błędu jako wady oświadczenia woli pozwala na uchylenie się od skutków jego złożenia, o tyle o ile zostaną spełnione prawem przewidziane przesłanki. Kodeks cywilny w art. 86 przewiduje kwalifikowaną postać błędu, którą określa mianem podstępu. Podstępnym jest błąd, który wywołała jedna ze stron oświadczenia lub osoba trzecia przy wiedzy jednej ze stron.

Pamiętać należy, iż nie każda reklama pomimo nieprawdziwej lub niepełnej treści jest reklamą wprowadzającą w błąd. W polskim systemie prawa reklama ma charakter wprowadzający w błąd, jeżeli są spełnione łącznie dwie przesłanki:[5]

  • po pierwsze reklama musi rodzić ryzyko konfuzji w obrocie, czyli wywoływać mylne wyobrażenie o rzeczywistym stanie rzeczy lub brak takiego wyobrażenia;
  • a po drugie reklama może wpłynąć na decyzję klienta co do nabycia towaru lub usługi, czyli musi posiadać zdolność kierowania wyborem dokonywanym przez klienta, posiadać pewien „ciężar gatunkowy”, a więc nosić znamiona istotności.

Jak wynika z treści wyżej przedstawionych przesłanek z reklamą wprowadzającą w błąd mamy do czynienia wówczas, gdy powstałe na podstawie reklamy wyobrażenia nie są zgodne ze stanem rzeczywistym (reklama wywołuje konfuzje w obrocie). Decydujące znaczenie mają wyobrażenia adresatów reklamy (kryterium subiektywne), a nie opinie reklamodawców czy agencji reklamowych. Przy czym nie ma znaczenia, czy informacje zawarte w reklamie wprowadzającej w błąd są fałszywe czy prawdziwe, ale czy są mylące [6]. Reklama jest myląca gdy informacje w niej zawarte są nieprawdziwe lub nawet prawdziwe, ale zarazem dwuznaczne lub niepełne (przemilczenia). Ustawa o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji nie wymaga rzeczywistego wprowadzenia w błąd. Wystarczy okoliczność wystąpienia takiego zagrożenia, przy czym delikt z art. 16 ust. 1 pkt. 2 jest spełniony niezależnie od winy sprawcy [7] [8] [9] [10] [11].

Dokonując stosownych ocen, organ orzekający nie ma więc obowiązku ustalania faktycznych skutków rynkowych takiej reklamy.

Surowość tego rozwiązania jest jednakże złagodzona, ponieważ w myśl art. 16 ust. 1 pkt. 2 nie każda reklama wprowadzająca w błąd jest czynem nieuczciwej konkurencji. Przedmiotem zainteresowania z.n.k.U. jest tylko taka reklama wprowadzająca w błąd, która może wpłynąć na decyzję klienta co do nabycia towaru lub usługi.

Możliwość wprowadzanie w błąd przez reklamę ustala sędzia in casu na podstawie swojego doświadczenia życiowego stosując jako miernik wzorzec przeciętnego klienta. Decydujący wpływ na wyrok sądu mają zwykle wyniki badań opinii konsumentów, przeprowadzone przez kompetentne placówki badawcze. Nie umniejsza to roli sądu, ale zbliża orzecznictwo do realiów społecznych . Rozwiązanie to pozwala relatywizować zjawisko wprowadzenia w błąd [12]. Powstanie pytanie jakie kryteria decydują o wystąpieniu ryzyka błędu. Z jednej strony należy wziąć pod uwagę cechy adresatów przekazu reklamowego, z drugiej zaś koniecznym wydaje się zastanowienie nad okolicznością, czy dla oceny tego ryzyka ma znaczenie ilość osób, które mogłyby być wprowadzone w błąd.

Niewątpliwie wzorzec odbiorcy reklamy powinien być zobiektywizowany. W nauce prawa postuluje się, aby wzorem praktyki państw wysoko rozwiniętych uznać, iż z przypadkiem reklamy wprowadzającej w błąd mamy do czynienia, gdy wypowiedź ta może być rozumiana niezgodnie z rzeczywistym stanem rzeczy przez „nie nieznaczącą” część jej adresatów [13]. Jednakże według ustalonego orzecznictwa, o wprowadzeniu w błąd można mówić w odniesieniu do „przeciętnego” odbiorcy przekazu reklamowego, co oznacza, iż zdezinformowanie przez daną reklamę przykładowo 10% jej odbiorców nie jest wystarczające do stwierdzenia przez sąd jej nieuczciwości [14]. Przedstawiciele doktryny zauważają także, iż wyższe wymagania co do odsetka osób prawidłowo rozumiejących treść reklamy należy stawiać reklamie skierowanej do odbiorców szczególnie podatnych na informacje o charakterze perswazyjnym tj. adresowaną do dzieci czy osób chorych [15]. Mając na uwadze powyższe należy ponadto pamiętać, o segmentacji odbiorców przekazu reklamowego, czyli o tym, że reklama jest kierowana jedynie do pewnej grupy osób (tzn. potencjalnych klientów). Wynika z tego, iż o tym czy dana reklama wywołuje konfuzje w obrocie decyduje opinia tych osób, do których reklama jest kierowana [16].


[1]   zob. E. Nowińska, Zwalczanie… op. cit.s 101

[2]   ustawa z dnia 23 kwietnia 1964r. kodeks cywilny (Dz. U. 1964, Nr 16 poz. 93)

[3]   A. Wolter za E. Nowińska, Zwalczanie… op. cit.s. 101

[4]   zob. E. Nowińska, M. du Vall, Komentarz do ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, Warszawa 2001, s. 158

[5]   zob. I. Wiszniewska, Polskie… op. cit. s. 32; I. Wiszniewska, Ochrona przed reklama wprowadzająca w błąd, PPH 1996/2, s. 4

[6]   M. Chudzik, A. Grzywacz, A. Ktaczyński, Prawo… op. cit.

[7]   E. Nowińska, Zwalczanie… op. cit.s 106

[8]   zob. I Wiszniewska [w:] J. Szwaja, Ustawa… op. cit. s. 456

[9]   E. Nowińska, M. du Vall, Komentarz… op. cit.s. 158

[10] A. Tomaszek, Nieuczciwa… op. cit. s. 38

[11] zob. I. Wiszniewska, [w:] J. Szwaja, Ustawa… op. cit.s. 458

[12] zob. E. Nowińska, Zwalczanie… op. cit.s 107

[13] R. W. Kaszubski, A. Pietrasik Obchodzenie przepisów o zakazanej i nieuczciwej reklamie, MoP 1996/1, s. 33

[14] I. Wiszniewska, Polskie… op. cit. s. 34

[15]  tzn. podział konsumentów ze względu na cechy demograficzne (np. płeć, wiek, wykształcenie) lub psychologiczne (np. osobowość, preferowane wartości) za: A. Falkowski, T. Tyszka, Psychologia zachowań konsumenckich, Gdańsk 2001 s. 265

[16] I. Wiszniewska, Ochrona… op. cit. s. 5

Pojęcie naruszenia i zagrożenia naruszeniem dóbr osobistych

5/5 - (1 vote)

Naruszenie i zagrożenie naruszeniem dóbr osobistych to istotne pojęcia w prawie cywilnym, które mają na celu ochronę wartości o szczególnym znaczeniu dla jednostki, takich jak godność, dobre imię, wolność, zdrowie, prywatność czy nietykalność cielesna. Regulacja tego zagadnienia znajduje się przede wszystkim w Kodeksie cywilnym, w art. 23 i 24.

Naruszenie dóbr osobistych oznacza sytuację, w której doszło do bezprawnego ingerowania w chronione dobra jednostki. Może to przybrać formę działań takich jak rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji, obraźliwe wypowiedzi, publikowanie wizerunku bez zgody, naruszenie tajemnicy korespondencji czy stalking. Kluczowym elementem naruszenia jest bezprawność działania – przyjmuje się, że każde działanie naruszające dobro osobiste jest bezprawne, chyba że sprawca wykaże istnienie okoliczności wyłączających bezprawność, takich jak zgoda poszkodowanego, działanie w granicach prawa czy realizacja uzasadnionego interesu publicznego.

Zagrożenie naruszeniem dóbr osobistych odnosi się do sytuacji, w której istnieje realna możliwość naruszenia, choć jeszcze do niego nie doszło. W takim przypadku osoba zagrożona może podjąć działania prewencyjne w celu ochrony swoich dóbr. Zgodnie z art. 24 Kodeksu cywilnego, możliwe jest wówczas żądanie zaniechania działań, które mogą doprowadzić do naruszenia.

W przypadku zarówno naruszenia, jak i zagrożenia naruszeniem dóbr osobistych, osoba poszkodowana ma prawo żądać podjęcia określonych środków prawnych, takich jak zaprzestanie naruszeń, usunięcie ich skutków (np. publiczne przeprosiny, sprostowanie nieprawdziwych informacji), czy zadośćuczynienie w formie finansowej za doznaną krzywdę.

Zagadnienie dóbr osobistych oraz ich ochrony ma kluczowe znaczenie w nowoczesnym społeczeństwie, szczególnie w kontekście dynamicznie rozwijającej się komunikacji cyfrowej i łatwości rozpowszechniania informacji. W związku z tym granice między ochroną dóbr osobistych a wolnością słowa czy prawem do informacji często stają się przedmiotem sporów prawnych.

Dobra osobiste to wartości, które każdy człowiek posiada i których ochrona jest zagwarantowana prawnie. Są to takie wartości jak: godność, wolność, nazwisko, dobre imię, prywatność i tajemnica komunikacji. Naruszenie dóbr osobistych to działanie, które uszkadza lub narusza te wartości, np. obrażanie czyjejś godności, ujawnienie tajemnicy komunikacji. Zagrożenie naruszeniem dóbr osobistych to sytuacja, w której istnieje ryzyko, że dojdzie do naruszenia, np. groźby uszkodzenia czyjegoś dobrego imienia.

Artykuł 24 Kodeksu Cywilnego wyraźnie podaje, że ochrony może żądać nie tylko ten, czyje dobro zostało naruszone działaniem, ale także ten, kto znalazł się w sytuacji, w której zaistniało zagrożenie naruszeniem dobra osobistego. Szczególnie sytuacja, do której odnosi się pierwsze zdanie art. 24 k.c., może przysporzyć pewnych trudności, ponieważ określenie, czy dobro jest zagrożone nie jest tak proste, jak stwierdzenie, czy i w jakiej formie naruszenie już nastąpiło. Wydaje się, że w wypadku zagrożenia naruszeniem w większym stopniu decyduje ocena subiektywna podmiotu, któremu przysługuje ochrona. Z drugiej strony – takie ujęcie kłóciłoby się z powszechną w literaturze opinią, że przy rozstrzyganiu kwestii związanych z naruszeniem dóbr osobistych powinny decydować kryteria obiektywne. W razie zagrożenia naruszeniem dóbr osobistych można żądać zaniechania działania powodującego naruszenie, zaś gdy naruszenie już nastąpiło poszkodowany ma do dyspozycji szereg środków, które zostaną omówione w dalszej części pracy. O fakcie, że owo działanie może być także zaniechaniem świadczy orzeczenie Sądu Najwyższego: „Wynikające z art. 24 § 1 k.c. działanie może polegać na zaniedbaniu w wykonywaniu obowiązku usuwania skutków zdarzeń naruszających cudze dobro osobiste (część).”

Niezależnie od powyższych rozważań zarówno literatura jak i orzecznictwo są zgodne co do faktu, że ochrona przysługuje jedynie wtedy, gdy naruszenie – czy też zagrożenie naruszeniem – było skutkiem bezprawnego działania – czy też zaniechania. Tak więc to bezprawność jest tą podstawową przesłanką uzasadniającą udzielenie ochrony na podstawie art. 24 k.c. Jeżeli chodzi o pojęcie bezprawności, to jego zdefiniowanie nie przedstawia dla doktryny i orzecznictwa większych problemów.

A. Szpunar działanie bezprawne definiuje jako sprzeciwiające się prawu podmiotowemu i podkreśla, że do uznania działania za bezprawne nie jest konieczne aby było ono wyraźnie zakazane przez przepis ustawy, wystarczy, aby sprzeczne było z „dobrymi obyczajami”[1]. A. Cisek akceptując pogląd, że bezprawność oznacza zawsze godzenie w porządek prawny, zaznacza jednocześnie, że jego zdaniem pojęcie to powinno odnosić się do określonej gałęzi prawa, bowiem brak zależności tego typu, że zachowanie uznane za bezprawne w przepisach jednej dziedziny prawa będzie automatycznie rodziło taki sam skutek w innej, a także, że działanie dozwolone przez przepisy jednej gałęzi prawa nie może być zakwalifikowane jako bezprawne w innej gałęzi. Definicję bezprawności proponuje nam również orzecznictwo: „Bezprawne jest zachowanie sprzeczne z normami prawa lub zasadami współżycia społecznego, bez względu na winę a nawet świadomość sprawcy”.[2]


[1] A. Szpunar, Nadużycie prawa podmiotowego, Kraków 1947, s. 54

[2] A. Cisek, Ochrona dóbr osobistych osób sprawujących funkcje publiczne, „Acta Uniwersitatis Wratislaviensis. Prawo” 2009, vol. CCCVIII, nr 3161

Miejsce reklamy leków i usług medycznych w przepisach prawa farmaceutycznego

5/5 - (1 vote)

Obowiązujące przepisy o reklamie leków zawarte są głównie w ustawie o prawie farmaceutycznym[1] oraz rozporządzeniu Ministra Zdrowia w sprawie reklamy produktów leczniczych[2]. Przy interpretacji obecnych przepisów należy brać pod uwagę również przepisy kodeksu farmaceutycznej etyki marketingowej leków wydawanych wyłącznie z przepisu lekarza z 14 listopada 1997 r. oraz kodeksu farmaceutycznej etyki marketingowej dla produktów leczniczych dostępnych bez recepty (OTC) z 21 listopada 2000 roku.

Choć przepisy te są one jedynie wyjaśnieniem zasad dobrych praktyk marketerów narkotyków, a nie normami prawnymi, mają duże znaczenie praktyczne. Kodeksy te zostały opracowane przez wszystkie liczące się stowarzyszenia czy izby firm farmaceutycznych, a na ich rangę niewątpliwie wpływają konsultacje z Ministrem Zdrowia.

Po wejściu w życie nowej regulacji – ustawy o lekach – obowiązuje art. 52-64 (wcześniej obowiązywała ustawa o kontroli leków, materiałów medycznych, aptek, hurtowników i leków z 1991 r.). Rozporządzenie to jest bezpośrednio oparte na dyrektywie w sprawie reklamy leków z dnia 31 marca 1992 roku[3].

Niewątpliwie przy interpretacji polskich norm należy brać pod uwagę zapisy Dyrektywy.

Reklama leków wprowadzona ustawą o lekach nie jest zdefiniowana w obowiązujących przepisach. Promocja produktu leczniczego to działalność polegająca na informowaniu i promowaniu stosowania produktu leczniczego w celu zwiększenia liczby recept, oferowania, sprzedaży lub konsumpcji produktów leczniczych. Dlatego muszą być spełnione dwa warunki: informacja o leku i zachęcanie do jego stosowania. Ustawa ta nie rozdziela warunków sponsoringu i promocji sprzedaży. Zgodnie z jej art. 52 ust. 2 reklama obejmuje sponsorowanie kongresów medycznych i farmaceutycznych, kongresów medycznych oraz imprez promocyjnych. Reklama obejmuje również działania przedstawicieli medycznych i handlowych.

W artykule 55 ustęp 2 prawa farmaceutycznego zawarto szczegółowe wyliczenie treści, których obecność w reklamie produktów leczniczych, które są kierowane do publicznej wiadomości jest niedozwolona.

Z pojęcia „reklama” wyłączone są jedynie działania informacyjne. Prawo podaje przykład takich działań:

  1. Korespondencja z niepromocyjnymi materiałami informacyjnymi odpowiadającymi na pytania pacjenta dotyczące konkretnego leku, pod warunkiem braku zachęty do zakupu leku (co najwyżej szczegółowe właściwości i sposób aplikacji).
  2. Informacje o charakterze informacyjnym, w szczególności o zmianach opakowań, ostrzeżenia o skutkach ubocznych, katalogi handlowe i cenniki, katalog reklamowy nie jest zamknięty, istotny jest brak treści reklamowych.
  3. Informacje o zdrowiu lub chorobie ludzi lub zwierząt (w tym na przykład ogólne porady dotyczące przyjmowania leków z określonej grupy, ale nie konkretnego leku).

W reklamach produktów leczniczych nie należy sugerować, że wynajęty do reklamy aktor jest lekarzem. Sugerowanie może w tym przypadku dotyczyć zarówno językowej warstwy reklamy (np. poprzez zwroty: „zalecam produkt moim pacjentom”), jak i sposobu przedstawienia osób biorących w udział w reklamie (np. aktorzy posługujący się przyrządami medycznymi, scenografia odwzorowująca gabinet lekarski, aktorzy ubrani w fartuchy lekarskie itp.)[4].


[1] Ustawa z dnia 6 września 2001 r. Prawo farmaceutyczne (Dz. U. z dnia 31 października 2001 r. Nr 126, poz. 1381 z późn.zm).

[2] Rozporządzenie Ministra Zdrowia z dnia 16 grudnia 2002 r. w sprawie reklamy produktów leczniczych (Dz. U. z dnia 24 grudnia 2002 r. Nr 230, poz. 1936).

[3] Nr 2001/83/EC z 6 listopada 2001 r.

[4] K. Grzybczyk, Reklama produktów leczniczych,[w:] M. Kępiński (red.), Rynek farmaceutyczny a prawo własności intelektualnej, Warszawa 2013.